Zacznijmy nie od biznesu, ale od tego, �e z punktu widzenia dobra wsp�lnego Unia Europejska jest ewenementem na skal� �wiata. Dlaczego wydaje si� teraz tak krucha?
Za komentarz niech pos�u�� s�owa Henryka Sienkiewicza sprzed ponad 110 lat. Pisa�: ?Idea ojczyzny powinna zajmowa�pierwsze miejsce w duszy i sercu cz�owieka [...], ale jednocze�nie pierwszym obowi�zkiem prawdziwego�patrioty jest czuwa� nad tym, by idea jego Ojczyzny nie tylko nie stan�a w przeciwie�stwie do szcz�cia ludzko�ci,�lecz by si� sta�a jedn� z jego podstaw?.
Dlaczego wielu obywateli Unii Europejskiej pope�nia grzech oboj�tno�ci, a wr�cz wrogo�ci wobec niej?
Czynnik�w jest wiele. Tu chc� zwr�ci� uwag� na to, �e po drodze jako Europejczycy utracili�my to Sienkiewiczowskie rozumienie patriotyzmu. A kryzys gospodarczy i kilkuletnia stagnacja podkopa�y to, co by�o najwi�kszym,�na co dzie� widocznym osi�gni�ciem integracji ? dobrobyt ekonomiczny. Tym samym wzmocni�y my�lenie w kategoriach w�sko rozumianych interes�w narodowych.
Do jakich warto�ci powinni�my si� odwo�ywa� na co dzie� jako obywatele UE?
Do fundamentalnej mi�o�ci bli�niego, wyra�anej wra�liwo�ci�, otwarto�ci�, gotowo�ci� do dialogu z drugim cz�owiekiem.�Bez tego nie ma wsp�lnoty, nie ma wi�c i kategorii dobra wsp�lnego, i zrozumienia, �e od nas samych zale�y dobrobyt tej wsp�lnoty.
Jakimi warto�ciami powinien kierowa� si� biznes na naszym wsp�lnym, europejskim rynku?
Ameryka�ski miliarder, filantrop, a zarazem prekursor CSR, Andrew Carnegie, twierdzi�, �e ?bogactwo powinno by� traktowane�jako �wi�ty depozyt zarz�dzany przez posiadacza, do kt�rego r�k sp�ywa, ku najwy�szemu dobru ludu?. Tak rozumiana spo�eczna odpowiedzialno�� biznesu, doceniaj�ca wag� i potrzeb� my�lenia w kategoriach dobra wsp�lnego, to drogowskaz�w naszych staraniach, by okie�zna� wci�� przyspieszaj�ce zmiany spo�eczne, gospodarcze czy technologiczne, pozwalaj�cy na odniesienie trwa�ego sukcesu w aktywno�ci gospodarczej. W Polsce wsp�cze�nie te� o tym dyskutujemy. Na przyk�ad�w Deklaracji Sopockiej 2015, przyj�tej na Europejskim Forum Nowych Idei, na kt�rym co roku zastanawiamy si� nad przemianami i nowym modelem rynku ? w skali europejskiej i globalnej ? napisali�my: ?Najwi�ksz� obietnic� powojennej Europy by� kapitalizm�gwarantuj�cy dobrobyt, umo�liwiaj�cy wszystkim udzia� w korzy�ciach wzrostu gospodarczego i daj�cy s�abszym zabezpieczenie przed ryzykami wynikaj�cymi z losu i mechanizm�w rynkowych. Ta umowa spo�eczna oparta by�a na niezbywalnych�warto�ciach wolno�ci, r�wno�ci i solidarno�ci. Dzi� tym bardziej musz� one pozosta� naszymi drogowskazami na przysz�o��?.
Jakie cechy powinny wi�c charakteryzowa� przedsi�biorc� przysz�o�ci, pracuj�cego w duchu CSR?
My�l�, �e najpe�niej przedsi�biorc� kieruj�cego si� spo�eczn� odpowiedzialno�ci� charakteryzuje jedna naczelna�cecha ? wra�liwo��, taka, kt�ra ukierunkowuje dzia�ania na dobro wsp�lne. Cho� wsp�cze�nie m�wimy o nim�zbyt rzadko, to najwa�niejsz� w nim rzecz� jest zrozumienie tego, co uwypukla zglobalizowany dzi� �wiat: �e cz�owiek�zale�y od cz�owieka, wsp�lnota lokalna od jej cz�onk�w, miasto od miasta, pa�stwo od pa�stwa, pa�stwa�od wsp�lnot, kt�re je przerastaj�. Ta sie� zale�no�ci nie jest dana. To zadanie do wykonania ? wyzwanie, nasz obowi�zek�budowania wzajemnych wi�zi, wzajemnego wsparcia, my�lenie w kategoriach ponadindywidualnych. Nie�chodzi tu tylko o przestrzeganie zasad wsp�ycia, ale o co� wi�cej: o dawanie czego� z siebie, prac�, zaanga�owanie, zainteresowanie wzgl�dem innych, wreszcie czas dla nich i dla spraw wsp�lnych. Warto�� dobra wsp�lnego�wida� najbardziej w czasach kryzysu i zagro�e�, gdy we wsp�lnocie szukamy wsparcia, bezpiecze�stwa, nadziei na dobrobyt i pok�j. Wida� je nie tylko w sferze publicznej czy prywatnej. Wida� je przecie� te� w obszarze dzia�alno�ci�gospodarczej, dzi� mo�e lepiej ni� jeszcze kilka lat temu.
�
Jerzy Buzek ? premier RP w latach 1997-2001, pose� do Parlamentu Europejskiego od 2004 roku,
przewodnicz�cy PE w latach 2009-2012, obecnie przewodnicz�cy Komisji Przemys�u, Bada� Naukowych i Energii PE.
�